sobota, 25 maja 2013

Z czym się je tego Windowsa ?

      Początki czasem bywają trudne i tak niestety było tym razem... 

Kiedy dostałem Lumię w swoje łapki,  pierwsze wrażenie wizualne było oczywiście pozytywne, ale nie będę rozwodził się nad wyglądem bo to, czy się komuś podoba jest kwestią gustu. A o gustach, wiadomo co....
     Wciskam przycisk zasilania z boku obudowy, na początku bez karty SIM, a po chwili ukazuje mi się kolumna kolorowych kafelków... Od czego tu zacząć: przesuwam palcem w prawo, w lewo, w górę i w dół a kafelki pięknie i bez zająknięcia przesuwają się zgodnie z kierunkiem jaki nadaje im mój palec. 



Rzut oka na kafelki...


No to czas włożyć kartę SIM i tu pierwszy "zonk": karta duża a dziurka mała... okazuje się że producent wymyślił sobie że karta ma być micro SIM. 
    Skąd ja mam ją wziąć? Ale od czego internet: okazuje się ze można ją wymienić u operatora albo... samemu przyciąć starą kartę nożyczkami: w sieci gotowe szablony czekają na wydrukowanie, więc do roboty, co? ja nie wytnę... I tu moja rada: WYMIEŃ KARTĘ U OPERATORA! Nie to, żebym nie dociął, tylko co z tego, że karta pasowała do gniazda skoro styki na karcie były przesunięte względem styków w gnieździe...
   Bez karty niestety nie da się zbytnio korzystać z telefonu, więc nie ma co czekać: trzeba podpiąć Lumię do komputera. I tu pojawia się bardzo ważna informacja: telefon nie może pracować jako dysk przenośny!  oraz druga bardzo ważna informacja: brak gniazda na karty rozszerzeń, a co za tym idzie, aby skorzystać z pamięci wbudowanej w urządzenie, należy zaopatrzyć się w odpowiedni program, w tym wypadku to Microsoft ZUNE, dostępny za darmo na stronie producenta. Nie było by w tym nic złego, ale taki przykład: idę do znajomego i chcę skorzystać z jego komputera aby wrzucić coś do telefonu... a bez owego programu nie zrobię tego, chyba że uprzejmy znajomy zainstaluje ZUNE... 
     Zatem zasysam program ( paczka około 270MB). Po instalacji okazuje się: program jest bardzo miły dla oka, ale nie jest to jak w przypadku Nokia Suit program do zarządzania telefonem, a raczej kombajn multimedialny za pomocą którego zarządzamy naszymi zasobami zarówno w komputerze jak i na telefonie.
Jest to także program do aktualizacji naszego systemu w smartphonie a więc do dzieła: po około godzinie pracy nasz system w telefonie został wzbogacony o 4 aktualizacje i z Windows Phone'a 7.5 stał się Windowsem Phone 7.8. Dlatego nie będę nic wspominał o wadach i zaletach systemu WP 7.5 bo nic o nich nie wiem.
    Jeszcze tego samego dnia, dzięki uprzejmości koleżanki z Orange, dociera do mnie karta micro SIM. Wrzucam ją na sanki (te od karty) i do telefonu. Po aktywacji nowej karty w salonie, stara karta automatycznie zostaje dezaktywowana. Odpalam więc nową kartę w Lumii: i tu panika: pociąłem starą kartę i gdzie są teraz mojej kontakty? Biorę firmowego Samsunga Bolda: tam pod baterią jest pięknie dostępne gniazdo SIM, więc metoda prób i błędów ustawiam moją przyciętą kartę. Po kilku razach udaje się uruchomić telefon: co prawda nie ma zasięgu sieci, bo karta została wyłączona  ale za to jest dostęp do kontaktów. Sprawdzam książkę adresową: ponad 160 wpisów... kiedy ja to ręcznie wprowadzę???
   Ale od czego jest technika: sprawdzam w Lumii: co się okazuje-jest aplikacja do importowania kontaktów przy pomocy bluetooth'a (coś o tym czytałem, ale raczej mało pochlebne rzeczy). Do dzieła: następuje parowanie urządzeń:


parowanie trwa...

 wszystko idzie pięknie i ładnie, komunikat końcowy: zaimportowano kontaktów: 2! "witki mi opadły" jak powiedział jeden pan w kabarecie... ale coś mnie tknęło: sprawdzam jeszcze raz liczbę kontaktów w książce adresowej: ponad 160; ale zaraz, wybieram w opcjach kontakty zapisane w pamięci telefonu: 2. I już dalej poszło z górki: skopiowałem kontakty z karty do pamięci telefonu a dopiero po tym uruchomiłem aplikację do importu kontaktów. Cała operacja zakończyła się pomyślnie, i już po chwili książka adresowa Lumii zapełniła się kontaktami. 
   Uff... chyba na dzisiaj wystarczy wrażeń. Pierwszy kontakt z Lumią i WP wypadł raczej na plus.

piątek, 24 maja 2013

DLACZEGO?


       Dlaczego zacząłem tego bloga? Przed nabyciem Lumii chciałem zaczerpnąć co nieco informacji na temat tego smartphona, ale wszystko na co natrafiałem to zazwyczaj krótkie recenzje osób, które dostają telefon na określony czas, po czym tworzą  owe recenzje.  Co za tym idzie w większości są to informacje typu: taki jest wyświetlacz, tu jest przycisk od aparatu, a bateria ma tyle pojemności itd... Wszystko to można znaleźć na stronie producenta podane jako suche fakty, krótko, zwięźle i na temat.
    Wychodząc na przeciw postanowiłem opisać moje codzienne zmagania z Lumią (a raczej z jej systemem),
być może ułatwiając komuś podjęcie decyzji o zakupie bądź nie w/w modelu.
    Skoro jesteśmy w rozdziale "DLACZEGO ?" należy wyjaśnić dla dla czego Lumia: od lat jestem przywiązany do telefonów NOKII (zaczęło się od modelu 6310i), a przed Lumią miałem X7-00, postanowiłem zatem pozostać wierny temu producentowi. Należy tu zaznaczyć, iż nie jestem "fanbojem" Nokii i nie śledzę różnych for wychwalając jej telefony i przy okazji krytykując wszystkie inne marki. Daleko mi do tego i nie taki jest zamiar tego bloga...
W podjęciu decyzji pomogła mi także moja Żona która niedawno wymieniła swój LG L5 na Samsunga Galaxy S III Mini: oba modele były pod kontrolą Androida. Co się okazało: nowy Samsung w zasadzie nie różni się wiele od LG: nie chodzi mi o sprzęt ale o system. Właściwie nie odczułem różnicy w użytkowaniu (poza płynnością oczywiście, na korzyść Samsunga) ale pewne rozczarowanie: niby telefon jest nowy ale niczym mnie nie zaskoczył... Na pewno różnica jest duża jeśli ktoś korzysta z mnóstwa aplikacji dostępnych dla nowszej wersji systemu (LG pracował pod androidem 2.x a Samsung już pod 4.x), ale dla mnie obie te wersje niczym się nie różnią, więc miałbym kupić sobie kolejny telefon z identycznym systemem?
       Pojawia się pytanie: jaka alternatywa? Nokia uśmierciła praktycznie Symbiana, którego miałem w X7 i zaczęła promować Windows Phone'a i to na nim się skupiłem. Z racji tej, ze najzwyczajniej w świecie nie stać mnie na najnowszy modle Lumia 920 w Windows Phone 8, wybór padł na najmocniejszy sprzęt z wcześniejszą wersją okienek czyli na "dziewięć-setkę" .
    I tak to się zaczęło...